CBD staje się obecnie dużo popularniejsze i coraz więcej osób sięga po nie, bo wie, jakie może mieć zbawienne właściwości dla naszego organizmu. Dla niektórych osób jednak temat CBD to nadal synonim zażywania narkotyku, a to kojarzy im się głównie z silnym uzależnieniem. Ile w tym jest prawdy i czy rzeczywiście możemy się uzależnić od przyjmowania olejku CBD ? W dzisiejszym artykule odpowiemy na te wszystkie pytania.

Na początku zdementujmy jedną bardzo ważną rzecz. W dzisiejszych czasach nie można już łączyć uzależnienia tylko z substancjami psychoaktywnymi. Uzależnienie to dużo poważniejszy problem. Jeśli chcemy go lepiej zrozumieć, to zacznijmy od ogólnej definicji.

Uzależnienie jest granicą, poza którą działania przyczyniające się do odczuwania przyjemności stają się kompulsywne. Źródłem wszystkich uzależnień jest odczuwana przyjemność i satysfakcja. Ewolucyjnie mechanizm ten wyewoluował, by zachęcać do zachowań korzystnych dla organizmu. Przyjemność związana jest z aktywacją układu nagrody w mózgu, który jest częścią układu mezolimbicznego. Składa się z dwóch głównych struktur:

Stymulacja tego układu prowadzi do uwolnienia dopaminy, neuroprzekaźnika wywołującego przyjemność, w jądrze przegrodowym. Dopamina odgrywa ważną rolę w kontekście uzależnień. Badania wykazały, że osoby z niższym poziomem tego neuroprzekaźnika mają większe ryzyko uzależnienia. Dopamina reguluje również prawidłowe napięcie mięśni, wydzielanie prolaktyny oraz kontroluje emocje i uczucia w szlaku mezokorowym.

Tolerancja i wycofanie mogą być wskaźnikami, że przyjemność stała się już patologiczna. Tolerancja to konieczność zwiększenia spożycia danej substancji w celu utrzymania doznań euforycznych. Jest to związane ze zjawiskiem "up-regulation", gdzie wyższe stężenie neuroprzekaźnika powoduje, że na powierzchni synaps neuronów pojawia się więcej receptorów dla tego neuroprzekaźnika. Odstawienie używek uruchamia łańcuch reakcji, które mogą prowadzić do nieprzyjemnych objawów odstawienia. Nadużywanie substancji i uzależnienie behawioralne mają jasne kryteria i obejmują takie objawy jak:

Uzależnienia można podzielić na fizyczne i psychiczne.

Uzależnienie fizyczne polega na silnym pragnieniu stałego używania substancji, a zaprzestanie używania powoduje dolegliwości fizyczne (potliwość, biegunka, wymioty, drżenie, bezsenność).

Uzależnienie psychiczne nie powoduje przykrych konsekwencji fizjologicznych, ale prowadzi do kompulsywnego spożywania lub tolerancji. Jeśli chodzi o czynniki uzależniające, można dokonać rozróżnienia. Alkoholizm, uzależnienie od opioidów, środków psychostymulujących, halucynogenów, nikotyny, od określonych czynności: seksu, pracy, komputera lub smartfona, zakupów, hazardu i inne.

Jak widzisz wiele rzeczy może prowadzić do uzależnienia. W obecnym świecie, gdzie na każdym kroku możesz spotkać bodźce stymulujące Ciebie oraz wszechobecne pokusy, to uzależnienie jest czymś więcej niż tylko nadmiernym piciem, czy paleniem.

TAK. To jednak nie jest tylko nasze zdanie czy opinia. Takie samo stanowisko mają międzynarodowe organizacje. National Institute on Drug Abuse (czyli rządowy instytut w Stanach Zjednoczonych) jasno mówi, że "CBD uważany jest za preparat bezpieczny, niewywołujący żadnych uzależniających efektów.

Za to WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia w swoim raporcie z 2017 zaznacza, że "CBD nie ma potencjału nadużywania ani uzależnienia”. Oczywiście dotyczy to zarówno oleju CBD z konopi, suszu CBD oraz innych produktów CBD. Jednocześnie przypominamy, że w Polsce legalne są produkty konopne, które zawierają nie więcej niż 0,2% THC i o takich substancjach też mówimy.

Tutaj nasza odpowiedź jest również twierdząca. Co ciekawe tyczy się to najróżniejszych form uzależnień. Na początku warto zaznaczyć, że CBD znacząco zmniejsza, a czasem nawet całkowicie niweluje efekt tzw. haju, który jest wywoływany przez THC.

W tym przypadku mamy 2 opracowania naukowe, które potwierdzają, że CBD może znacząco pomóc w leczeniu uzależnień.

Pierwsza praca dotyczyła 19-letniej kobiety, która od 13 roku życia regularnie paliła po 4 - 8 skrętów dziennie. Warto zaznaczyć, że nie używała ona przy tym innych substancji psychoaktywnych. Można więc bez wątpienia powiedzieć, że była to osoba uzależniona od THC. (tetrahydrokannabinol). Na swój nałóg wydawała wszystkie pieniądze, które posiadała, a skutkami uzależnienia były problemy z koncentracją, pamięcią, oraz trudności w nauce. Kobieta samodzielnie, aż czterokrotnie próbowała zerwać z nałogiem, ale wszystkie jej próby były nieskuteczne. Cały czas wracała do nałogu, bo nie mogła wytrzymać bez działania THC. Co ciekawe za każdym razem powrót zawsze był między 4 a 6 dniem po odstawieniu. Na tyle doskwierały jej typowe objawy odstawienia (problemy ze snem, drażliwość, niepokój oraz brak apetytu), że nie była w stanie nawet ograniczyć swojego nałogu. W trakcie kuracji CBD (podczas której przyjmowała samo CBD), która trwała 12 dni zaobserwowano, że efekty odstawienia były dużo mniejsze, aby po 5 dniach całkowicie zniknąć. Po pół roku naukowcy skontaktowali się z pacjentką i okazało się, że ograniczyła ona aż czterokrotnie ilość spożywanej marihuany. Przypomnijmy, że kuracja trwała tylko 12 dni. Być może gdyby była ona dłuższa, to udałoby się całkowicie odstawić jej marihuanę.

Warto jednak zaznaczyć, że CBD pomaga również w innych nałogach takich jak nadmierne palenie. w 2013 roku w grupie 24 osób, gdzie każda paliła co najmniej 10 papierosów dziennie zrobiono badania. Podzielono ich losowo. Jednej grupie przekazano inhalatory z placebo, a drugiej z CBD. Za każdym razem, gdy chcieli oni zapalić papierosa mieli użyć inhalatora i następnie samemu ocenić, czy nadal chcą zapalić. Okazało się, że w grupie osób przyjmujących placebo ilość papierosów wypalanych dziennie się nie zmieniła, natomiast w grupie osób przyjmujących CBD ten wynik zmalał aż o 40%. Jak widać stosowanie CBD w leczeniu uzależnienia może znacząco pomóc m.in. rzucić papierosy lub chociaż je na początek ograniczyć.

Jak widzisz twierdzenie, że produkty z CBD mogą uzależniać, to tylko mit. Nie dość, że CBD nie powoduje, żadnych skutków ubocznych, to jeszcze w przeciwieństwie do THC nie ma działania psychoaktywnego, a co za tym idzie nie prowadzi do uzależnienia.